piątek, 8 kwietnia 2011

Na fali najnowszych wydarzeń

Od najmłodszych lat słyszałem nie tylko od moich rodziców, ale także od sąsiadów o dziwnej, wielkiej "małpie" napadającej na ludzi. Najbardziej znamienna i udokumentowana opowieść opisująca pościg żołnierzy rosyjskich oraz polskich. Zdarzenie miało miejsce w 1945 roku we wrześniu. Mieszkańców osiedlonych wzdłuż linii kolejowej od miejscowości Świerki w kierunku Głuszycy obudziła kanonada karabinowa. Byli to NKWDowcy wspomagani przez polskich pograniczników. Gonili po torach coś, co z ich późniejszych relacji przypominało ogromną małpę. Oddano w jej kierunku niezliczona ilość wystrzałów. Istota owa przebiegła około 10, 11 kilometrów i skryła się w lasach nad tunelem kolejowym prowadzącym do Jedliny Zdrój. Na tym terenie doszło do chaotycznej potyczki, czego skutkiem było spłonięcie połowy lasu - gdzie 60 lat później znajduję dziwny stopiony metal i ślady owego pożaru (po opis kawałka metalu odsyła do książki Igora Witkowskiego). Owe zdarzenie opisane zostało bardo dokładnie w ówczesnych gazetach, a wśród miejscowej społeczności przeszło do legendy. Podobnych zdarzeń w latach późniejszych było kilkanaście. Owa istota przybiera różne kształty i formy - w zależności od wyobraźni opowiadającego. Jednak postać która przeważa w opowieściach to człowiek o wyrazistych psich kształtach. Rozważam możliwość zamieszczenia niesamowitych opowieści świadków, czekam jednak na ich pozwolenie. Tematy są tak ważkie, że na dzień dzisiejszy możemy zamieścić tylko ich fragmenty. W poprzednich wpisach wspominałem o osobniku zwanym "Bocianem". Jego relacje na temat "psowatego" także postaram się zamieścić.

2 komentarze:

  1. Uważa się iż człowiek widzi to co chce zobaczyć,czasem zaimponować komuś także opowieścią.Nie twierdzę jednak że to bzdura.Istnieje wszak możliwość,mglista wszakże lecz jednak iż ta (te) istoty były wynikiem manipulacji genetycznej i pozostawione bez nadzoru lub same się uwolniwszy poruszały się po tym terenie idzie jednak o powtarzalność relacji gdy są jednak tak różne rodzi to obawy o ich prawdziwość.Nie autorowi zarzucam możliwość konfabulacji lecz być może świadkom.

    OdpowiedzUsuń
  2. "Psowaty" - ciekawe, że akurat ten kształt był wymieniany najczęściej w tych relacjach spisanych przez autora bloga. Czytając ksiązki o tajemnicach II Rzeszy - dosyć popularnonaukowe jednak - natknęłam się na dośc absurdalną teorię jakby Hitler był wielce zainteresowany piramidami egipskimi, arką przymierza i świętym graalem.
    Idąc tym popularnonaukowym tokiem myslenia, skupiając się głównie nad zainteresowaniem starożytnym egiptem przez Hitlera (o ile to w ogóle prawda była/jest), wysnułam pewien związek ze sprawami z "psowatym".
    Może Hitler chciał stworzyć lub raczej odtworzyć boga Anubisa? Jest on przedstawiany jako człowiek z głową szakla/wilka. Może próbowano w tych tunelach dojść do wyhodowania takiej hybrydy bazując na starożytnych wyobrażeniach boga Anubisa z Egiptu? "W starożytnym Egipcie szakal był mocno związany z cmentarzami, ponieważ, odkrywał ludzkie ciała i je zjadał. Charakterystyczny czarny kolor Anubisa "nie miał nic wspólnego z szakalem, lecz kolorem rozkładającego się ciała i czarną glebą doliny nilu, która symbolizowała odrodzenie" link: http://pl.wikipedia.org/wiki/Anubis

    OdpowiedzUsuń

Merytorycznie, bez wulgaryzmów, bez ataków ad personam.